Udana majówka

Prognozy na niedzielę były niezłe, przemieszczający się front wróżył możliwość polatania, miał wiać idealny wiatr z północy. Niestety na Podhalu jeszcze nie wyczailiśmy zbocza na ten kierunek – no chyba, że Skupniów Upłaz w Tatrach ale na razie niedostępny dla modelarzy. W sobotę  SHMU.sk, zapowiadało do 18 m/s, szybkie uzgodnienia z Kubą i Leszkiem – w niedzielę jedziemy do Rużemberka na „Kokoszkę”.  Poranny majowy śnieg nas nie wystraszył, warunki po słowackiej stronie były wyśmienite. Leszek polatał „HYBRYDĄ” a Kuba „BOCIANEM”. Jak wracaliśmy po południu to pogoda już wróciła do normy.

Sorry:
- Please recheck your ID(s).
- If you are showing a private album, check that the "Retrieve Photos From" option is set to "User's Private Album" and that the Authorization Key is correct.

II Zawody Makiet Szybowców RC

II Zawody Makiet Szybowców RC przeszły do historii. Pogoda dała nam w kość i na pewno zaważyła na frekwencji. Na ICM i Windguru  dwa dni przed zawodami prognozy były pesymistyczne, Kuba Świst – organizator zawodów miał wątpliwości czy uda się je w ogóle rozegrać – miało padać – tylko nie wiadomo w jakich godzinach.
Zawody wchodziły do cyklu imprez o Puchar Air Tow Team Poland, w tym roku latano wg zmienionego regulaminu, po holowaniu na 300 m należało się wyczepić i wylatać 10 minut – mierzone do zatrzymania modelu na ziemi, czas powyżej 10 minut jest odejmowany. Lądowanie było w prostokącie 50 x 20 m. Zawodnicy startowali w dwóch klasach: Standard i Retro. Klasa standard to modele nowszej konstrukcji ze sztywnym pokryciem; klasa retro to modele konstrukcyjne pokryte miękkim poszyciem.
Lądowanie również było oceniane, model nie mógł wykonać tzw. cyrkla – pow. 90 stopni – takie lądowania były bodajże cztery. Pomijam, takie sprawy jak niewypuszczenie podwozia lub lądowanie przed prostokątem, gdzie w dużej skali byłby to błąd powodujący uszkodzenie szybowca.


Nowy regulamin dopuścił używanie wariometrów, trochę to wypacza umiejętności latania w termice, ale znowu to zbliża makiety do dużych szybowców gdzie te urządzenia są normalnością. Najlepszym przykładem, że nie są one tak do końca potrzebne jest wynik z soboty Tomka Koseckiego, który pomimo braku na pokładzie tego sprytnego gadżetu na koniec dnia był 4 (w niedzielę nie startował). Do największych pechowców należy zaliczyć Pawła Gołąbka, który już w pierwszym locie przy podejściu do lądowania zahaczył o drzewo, spadł na beton i poważnie uszkodził skrzydło w swoim „Promyku”. Pech nie ominął również naszego kolegę ze Słowacji – Miro Bigoša, któremu podczas holowania w jego holowniku urwał się wał od silnika, na szczęście lot zakończył się pomyślnie.

Wyniki:
wyniki

Podziękowania dla holowników: Miroslava Bigoša, Krzysztofa Gęgi oraz Krzysztofa Kiliana oraz dla sponsorów:
– Firmie PitLab
– Firmie F3M
– Firmie PCD Salami
Drukarni MK
Aeroklubowi Nowy Targ
Podziękowania dla patronów medialnych: Podhale24 i MIP.
Podziękowania dla Burmistrza Miasta Nowy Targ za patronat honorowy nad naszą imprezą i ufundowanie pucharów.
– Podziękowania dla kolegów z sekcji modelarskiej Aeroklub Nowy Targ, którzy już są zaprawieni w boju w organizacji zawodów.

Relacje z naszej imprezy:
– Podhale24
– Portal DlaPilota
Modelári Spiša

https://lh3.googleusercontent.com/-dPTD1km8HbI/U1go5YSnMwI/AAAAAAAABLw/_NGNO94eKkA/w562-h802-no/plakat+II+zawody+makiet.jpg

 

Pierwsze zawody F1E

Pierwsze zawody F1E w których wziął udział mój starszy syn Szymon. W sobotę zawody były w Dursztynie w pięknych okolicach Pienińskiego Pasa Skałkowego. W pierwszym locie próbnym, który miał być tylko na 40 sekund, zacięła się dźwignia od wyłącznika i leciał – aż nie wylądował. Model i jego właściciel przelecieli ok. 1,5 km. Trzeba było się spieszyć z powrotem bo lada chwila zaczynała się 1. kolejka.
W niedzielę wiało z zachodu, więc organizator przeniósł start do Działu k/Czarnego Dunajca, a jak zobaczyłem, że Szymon to wszystko jakoś ogarnia, to w niedzielę ja wyciągnąłem starego magnesa i też wystartowałem.
Wyników nie zamieszczam, nawet ich nie widziałem, ale na podium nas nie wołali 🙂 Żeby dobrze polatać, trzeba w tym siedzieć po uszy jak w każdej innej kategorii, choć nie jest ona tak trudna jak B albo F.
Pomocnik może wyregulować i ustawić model, a do zawodnika należy tylko wypuszczenie :-/ Jak to porównać do pilota, modelu RC któremu tylko wypuszczają, a dalszy los w jego rękach.
Generalnie pobiegałem sobie trochę i o to chodziło – samo zdrowie.

Relacja w formie filmu:

Zawody F1E zaliczane do Pucharu Polski, 12-13.04.2014 r.
Dzień 1: Dursztyn, wiatr NE 1-2 m/s, organizator: Aer. ROW
Dzień 2: Dział, wiatr W, NW 3-5 m/s, organizator: Aer. Nowy Targ

O szybowcach, górach i innych takich…