Pierwsze zawody F1E w których wziął udział mój starszy syn Szymon. W sobotę zawody były w Dursztynie w pięknych okolicach Pienińskiego Pasa Skałkowego. W pierwszym locie próbnym, który miał być tylko na 40 sekund, zacięła się dźwignia od wyłącznika i leciał – aż nie wylądował. Model i jego właściciel przelecieli ok. 1,5 km. Trzeba było się spieszyć z powrotem bo lada chwila zaczynała się 1. kolejka.
W niedzielę wiało z zachodu, więc organizator przeniósł start do Działu k/Czarnego Dunajca, a jak zobaczyłem, że Szymon to wszystko jakoś ogarnia, to w niedzielę ja wyciągnąłem starego magnesa i też wystartowałem.
Wyników nie zamieszczam, nawet ich nie widziałem, ale na podium nas nie wołali 🙂 Żeby dobrze polatać, trzeba w tym siedzieć po uszy jak w każdej innej kategorii, choć nie jest ona tak trudna jak B albo F.
Pomocnik może wyregulować i ustawić model, a do zawodnika należy tylko wypuszczenie :-/ Jak to porównać do pilota, modelu RC któremu tylko wypuszczają, a dalszy los w jego rękach.
Generalnie pobiegałem sobie trochę i o to chodziło – samo zdrowie.
Relacja w formie filmu:
Zawody F1E zaliczane do Pucharu Polski, 12-13.04.2014 r.
Dzień 1: Dursztyn, wiatr NE 1-2 m/s, organizator: Aer. ROW
Dzień 2: Dział, wiatr W, NW 3-5 m/s, organizator: Aer. Nowy Targ